Któż by pomyślał, że najlepsze autostopy dopiero przede mną. Góry Szan – pogranicze tajsko-birmańskie. Nie dość, że ludzie chcą pomagać i podwożą często zjeżdzając ze swojej trasy, to jeszcze nie ma problemu, żeby zatrzymać się w nocy a na targu kupić przekąski dla podróżnych. A kierowcy? Od byłego żołnierza z Wietnamu – Chińczyka, który został…
Usnąłem na pustej 6-cio kilometrowej plaży. Przyśniły mi się dwumetrowe zaspy śniegu, bałwan bez nosa z marchewki oraz sanki.
Moken People – morscy cyganie. Niecałe 3 tys. ludzi porozrzucanych na Morzu Andamańskim. Lądujemy na święta na Ko Phra Thong – jednej z wysp, którą zamieszkują od dziesięcioleci. W porcie wita nas smród wszystkiego co z morskich sieci. Na pustej kilkukilometrowej plaży rozkładamy stół wigilijny. Jest ryba, opłatek, igliwie z jakiegoś drzewa imitujące sianko, a…
Chiang Mai. Ogródek. Targ. Kuchnia. Szkoła tajskiego gotowania. Spiskowcy Rozkoszy w kontrataku.
Dzielnica Chinatown to jedna z tych przestrzeni w Bangkoku, która nie zasypia. Grubo po północy gwar jak w godzinach szczytu. W jednym z ciemnych i cichszych zaułków wdajemy się w klasyczne rozmowy o życiu. 60-letni chiński autochton z gołą klatą przekonuje nas do dwóch topowych jego zdaniem atrakcji, do których mógłby nas zabrać – pływający…
Kiedy przyjechaliśmy do wioski artystów było już po zmroku. Na miejscu kilka opustoszałych galerii z setkami obrazów, dzieł, zabawek oraz przedmiotów nieznanego przeznaczenia. Obok tego nieczynny teatr kukiełkowy i wielkie drzewo na środku podwórka z porastającymi je korzeniami. Na tabliczce z godziną zamknięcia widniał symbol nieskończoności. Wypiliśmy wino, buszując po przestrzeni pełnej masek, aż w…
Byłem dzisiaj w dużym sklepie i tam już pielgrzymki świąteczne. W tym całym poruszeniu zakupowym naszła mnie autorefleksja kolekcjonerska. Pomyślałem sobie o swojej kolekcji Jezusków. Od kilku lat m.in. oprócz porzuconych butów w lasach i na polach, dokumentuję Jezusków z szopek betlejemskich. Jezusek w szopkach ze względu na swoje rozmiary często funkcjonuje na granicy widzialności...
Północne krańce Europy olśniewają krystalicznymi jeziorami, rzekami, lasami pełnymi jagód i grzybów. W takiej ciszy i bogactwie rodzi się wiele dobra. Dzisiaj w Tromso targ, na który ludzie poprzynosili różne klamoty i smakołyki ze swoich domów i farm. W miejscowych galeriach kilka niezłych wystaw teleportujących w czasie i przestrzeni do nieistniejących już lub ukrytych wymiarów….
Zabiłem groźnego owada, który wleciał do pokoju, kartkami książki. Jego grób znajduje się pomiędzy stronicami 474 a 475, a miejsce wzgniecienia odwłoku przypadło na zdanie „jednostki wszystkich flot wrócą do baz”. „Ta jednostka już nie wróci” – pomyślałem, popijając herbatę i wpatrując się w plamy, które zostawił. Cóż za epicka śmierć.
Trzy tomy i blisko dwa tysiące stron to dobry dystans, żeby lektura "Problemu Trzech Ciał" stała się nałogiem. Pomimo, że lecimy myślami w niepokojącą podróż w kosmos, jako czytelnicy... stajemy się lżejsi. Kąpiemy się w fizyce, astronomii, nowych technologiach, ale przede wszystkim z zaciekawieniem wędrujemy po współczesnych tematach humanistycznych. Do tego odnosi się wrażenie, że...