Home / Bez kategorii / Polskie kino i stół

Polskie kino i stół

Wieza

Idzie nowe. To chyba jedyna wyraźna synteza, która przychodzi mi na myśl po zobaczeniu kilkunastu nowych filmów na festiwalu w Gdyni. Jurorzy zapewne będą mieli twardy orzech do zgryzienia czy nagroda za debiut powędruje dzisiaj do Piotra Domalewskiego za „Cichą noc”, Pawła Maślony za „Atak paniki” czy – jak dla mnie dla najlepszego filmu festiwalu – do „Wieży. Jasny dzień” Jagody Szelc. Ten niepokojący, czy wręcz psychodeliczny dramat, rozgrywający się w sielskiej górskiej scenerii, to najbardziej wyraźna i oryginalna językowo wypowiedź spośród filmów konkursowych.

We wszystkich wyżej wspomnianych obrazach na ruszt brane są tradycyjne polskie rytuały – wesele, wigilia oraz komunia. To miejsca w których spotykają się polskie dusze przy jednym stole.

Jaki jest ten polski stół i atmosfera przy nim? Ile w nim prawdy i ile autentycznej chęci do spotkania? To są pytania, z którym możemy pozostać w głowach po tegorocznym festiwalu w Gdyni.