Wstaje człowiek sobie rano i idzie na śniadanie. Nie czeka aż ktoś mu przyniesie je do łóżka. Nie idzie do kuchni czy do knajpy. Idzie niczym lunatyk pośród zapomnianych światów do doliny. Bo w takiej właśnie niedalekiej dolinie zatrzymał się czas. Zatrzymał się dawno. Nie 30 lat temu. Nie 200 lat temu. W V wieku…